Prawo Parkinsona – jak zwiększyć produktywność?

Większości z nas znany jest stan, w którym stojąc przed zadaniem z określonym deadlinem, czas zdaje się nagle przyśpieszać, a my – jak na ironię – stajemy się flegmatyczni i coraz mniej produktywni. Tak działa prawo Parkinsona. Sprawdźmy, jak sobie z nim radzić!

Działanie umysłu według prawa Parkinsona

Dyskusję na ten temat rozpoczął brytyjski polityk Cyril Northcote Parkinson. Przypatrując się warunkom pracy w urzędach publicznych, ze zdumieniem obserwował regularny napływ nowych pracowników nawet bez zwiększenia ilości pracy do wykonania. Wniosek? Ludzki umysł jest zaprogramowany tak, by na jedno zadanie wykorzystywać maksymalny czas przeznaczony na jego realizację. Skoro urzędnicy nie mieli jasno określonych ram czasowych na wykonanie pracy, działali nieefektywnie. Wciąż zwiększano więc liczbę zatrudnionych, by sprostać obowiązkom.

Oszukać prawo Parkinsona

Na przykładzie pierwotnej grupy badanych widać wyraźnie, że aby zapanować nad prawem Parkinsona i zwiększyć produktywność, fundamentalną zasadą jest precyzyjne określenie czasu na rozliczenie się z zadania. Nie mniej ważne są metody pozwalające utrzymać wysoki poziom skupienia.

Przeczytaj również: Jak oszczędzać pieniądze? Najlepsze sposoby na oszczędzanie

Planowanie i organizacja

Po wyznaczeniu terminu, w którym zakończymy zadanie, musimy zaplanować, jak ma wyglądać sam proces jego wykonywania. Niezbędne będzie przygotowanie miejsca pracy tak, aby wyraźnie oddzielić je od przestrzeni, w której wypoczywamy. Mózg ma zdolność do kojarzenia miejsc z czynnościami, zatem pracując w przeznaczonym do tego pomieszczeniu, możemy oczekiwać automatycznego podwyższenia poziomu koncentracji.

Jeśli zadanie wymaga poświęcenia dużej ilości czasu, należy rozplanować etapy pracy i krótkie, acz regularne przerwy. W celu przeciwdziałania prawu Parkinsona warto też zrezygnować z nadmiernego perfekcjonizmu – najpierw wykonajmy zadanie, ewentualne poprawki zostawmy na koniec.

Samonagradzanie

Pauzy w pracy mogą służyć nie tylko zachowaniu świeżości umysłu, lecz także uaktywnianiu ośrodka nagrody w mózgu. Im większej przyjemności oczekujemy, tym lepiej i szybciej jesteśmy gotowi działać, by ją osiągnąć. Zaplanowanie na czas przerwy czegoś, co sprawia radość, jest dobrym sposobem na podniesienie motywacji. Rozpoczyna się proces wydzielania dopaminy i noradrenaliny, które odpowiadają za chęć do wytężonej pracy w zamian za obiecany błogostan.

Uwaga na rozpraszacze

Chcąc zapobiec działaniu prawa Parkinsona, warto zadbać o wyeliminowanie bodźców zewnętrznych mogących skutecznie ograniczyć produktywność, takich jak np. dźwięk telefonu, odgłosy z telewizji czy rozmowy dobiegające zza ściany. Większości osób przeszkadzają one w koncentracji i utrudniają sprawne wykonanie zadania. Umysł ma bowiem tendencję do działania w dwóch trybach – pracy i odpoczynku. Wspomniane bodźce niejako wybijają go z trybu pracy, a powrót do poprzedniego poziomu skupienia zabiera czas i energię.

Wbrew prawu Parkinsona – podsumowanie

Choć zwiększanie produktywności wymaga dyscypliny, warto podjąć wyzwanie. Sprawne wykonywanie obowiązków pozostawia przestrzeń do relaksu, zaś wytyczenie granicy między tymi dwoma obszarami jest niezbędne w zachowaniu higieny umysłu i równowagi psychicznej.

Autor tekstu: Karolina Kacianowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *